Odwaga i umiarkowanie przyrody w prowadzeniu dysput inteligentnych



W dzisiejszym świecie, coraz bardziej zaawansowanym, pod względem technologii wszelakiego kalibru, począwszy od mikroobróbki , poprzez skomplikowaną elektronikę i mechanikę, aż po loty w kosmos wielu z nas nie dostrzega lub woli nie widzieć rosnącego zagrożenia spowodowanego zmianami środowiska naturalnego. W tym celu właśnie istnieje nauka zwana ekologią. Rolą ekologii jest propagowanie wiedzy o związkach między organizmami ,a otaczającym je środowiskiem. Termin ekologia pochodzi od greckich słów Oikos , co oznacza dom ,miejsce życia i Logos –nauka , tak więc dosłownie ekologia oznacza naukę o miejscu życia organizmów ( tzw. środowisko).

Słyszymy dziś często w środkach masowego przekazu o problemach związanych z ochroną środowiska i ekologii. A słowa ekologia i ekologiczny są, niestety, nadużywane. Czy to tylko moda, czy konieczność? Zapewne jedno i drugie. Często stosuje się pojęcie produkt ekologiczny w hasłach reklamowych dla uzyskania większego popytu na dany towar, jednak często hasło to mija się z prawdą. Moda np. na sztuczne futra, zamiast naturalnych dla pań, ponieważ nie etyczne jest zabijanie zwierząt ma dwie strony medalu. Z jednej strony fakt- pozbywamy się cennych dla świata gatunków zwierząt , natomiast patrząc w drugą stronę nikt nie pyta jak powstaje takie sztuczne futerko. Futro naturalne rozłoży się w ciągu kilku sezonów, praktycznie bez śladu, nawet to farbowane i garbowane chemicznie. Futro sztuczne, bo tak należy je nazywać, zalega w środowisku kilkadziesiąt lat, przy rozkładzie uwalniając barwniki, stabilizatory, utwardzacze, z których wiele to związki rakotwórcze lub silnie toksyczne łącznie ze związkami ołowiu. Spalenie takiego "ekologicznego" ubrania w spalarni pochłania mnóstwo energii.

 Będąc ludźmi inteligentnymi, którzy będą ,pracować w różnych dziedzinach gospodarki musimy zdawać sobie sprawę z konieczności ochrony powietrza, wody i gleby, obowiązku zmniejszania odpadów i poszukiwania bezpiecznych dla środowiska sposobów uzyskiwania energii, konieczności stosowania technologii mało- i bezodpadowych, oszczędnego korzystania z zasobów surowcowych i zasobów biosfery, a także racjonalnego używania substancji chemicznych.

Jesteśmy częścią przyrody, a niszcząc ją, lekceważąc jej prawa niszczymy samych siebie. Wilgotne lasy tropikalne –„tajemnicze i niedostępne tereny”- tak było może kiedyś, ponieważ w ciągu ostatnich 50 lat prawie połowa lasów tropikalnych zniknęła z powierzchni ziemi. Dla człowieka ważniejsze jest to ,że ma meble z hebanu, palisandru lub mahoniu, niż sam fakt, iż zabija ogromnego producenta tlenu, jakim są właśnie lasy tropikalne.

Jednak nie musimy sięgać , aż po Amazonię. W Polsce również obserwujemy od lat nieustannie pogarszanie się naszego środowiska. Następuje wzrost zanieczyszczeń powietrza, wody, gleby. Coraz trudniej znaleźć spokojne miejsce na rekreację i regenerację naszego organizmu. Niemal codziennie w prasie czytamy o zanieczyszczeniu wód jakiejś rzeki przez wypuszczenie ścieków z jakiegoś zakładu przemysłowego. Obserwujemy obumieranie drzew z powodu nadmiernego zasolenia, nawożenia czy zmian klimatycznych. Te narastające zjawiska wpływają bezpośrednio na nasze życie. Rozwój przemysłu i urbanizacja, niewłaściwa lokalizacja obiektów przemysłowych powoduje często zmniejszanie się areału lasów i terenów uprawnych. Zanikają cenne zespoły roślinne. Istnieje pilna potrzeba zapobiegania tym niekorzystnym zjawiskom. Wymaga to przemyślanego racjonalnego działania we wszystkich dziedzinach naszego życia. Nie możemy wyczerpać wszystkich zasobów środowiska. Jesteśmy zobowiązani do myślenia o przyszłych generacjach i należy zostawić im cząstkę nieskażonej przyrody, w której znajdą odpoczynek, z której będą mogli czerpać energię do życia.

Wiemy np., że istnieje konflikt między palącymi potrzebami budownictwa mieszkaniowego a ustalonym obowiązkiem zapewnienia mieszkańcom odpowiedniego zasobu zieleni. Często istnieją piękne plany zieleni, ale brak funduszów i ekip na ich realizację. Budownictwo zaś ma pierwszeństwo, bo potrzeby są wielkie. Tak często wygląda rzeczywistość.

Tworząc nowe oczyszczalnie ścieków, gospodarstwa ekologiczne i wprowadzając „bio” dodatki do paliwa pomagamy gospodarce. Wprowadzając „bio” dodatki do paliw dajemy pracę osobom bezrobotnym, ktoś musi je produkować (posadzić, zasiać, np. rzepak), inni muszą go zebrać, kolejni dostarczyć do przetwórcy itd. W ten sposób otrzymujemy kolejne miejsca pracy. Czyli ekologia jest nie tylko koniecznością i modą ,jest też opłacalna. Jednak przy odkrywaniu nowinek trzeba być bardzo ostrożnym.

 Kiedy na szerszą skalę zastosowano związek zwany freonem 12 oraz inne fluoropochodne metanu i etanu do produkcji aerozoli, wydawało się to prawdziwą rewolucją w zastosowaniu chemii w przemyśle i gospodarstwie domowym. Szczególną przydatność freonu została doceniona w urządzeniach chłodniczych: z sprężarkach lodówek , chłodniach i urządzeniach klimatyzacyjnych. Z dnia na dzień pojawiły się następne zastosowania . Jednak okazało się, że pozorne cudowne cechy freonów: trwałość, objętość i nie toksyczność szykują środowiskowy podstęp. Cząsteczki tych gazów bowiem nie wchodzą w reakcje z innym substancjami i nie rozpadają się, mogą więc żyć w atmosferze ponad 100 lat. Po wnikliwych badaniach naukowców zauważono, że znaczna część pokrywy ozonowej nad Antarktydą  zaniknęła. Freon po prostu „zabijał” kolejne warstwy ozonu. Ozon jak wiadomo jest to gaz toksyczny. Blisko powierzchni ziemi gaz ten jest trucizną , który współuczestniczy w tworzeniu m.in. kwaśnego deszczu- na szczęście w troposferze znajduje się nie więcej niż 10 % ozonu. Natomiast już 15-50 km w górę od powierzchni ziemi staje się pożyteczny, ponieważ tworzy warstwę ochronną dla życia. Ozon jest bowiem jedynym gazem w atmosferze , który zatrzymuje nadmiar promieniowania ultrafioletowego. Naukowcy twierdzą, że jeżeli freon zwiąże kilka procent ozonu , to może dojść do znacznego zniszczenia życia na ziemi. Już strata 1 % ozonosfery spowodować może wzrost promieniowania ultrafioletowego na ziemi, a przez to zmiany klimatyczne ,wzrost liczby zachorowań na raka skóry. A w atmosferze jest już ponad 20 mln ton freonu. Historia badań freonu jest przykładem pouczającym jak bardzo nauka jest nie przygotowana na rejestrację nieoczekiwanych zmian środowiska.

 Ogromnym problemem z jakim niestety musimy się uporać jest energia, a mianowicie w którą stronę podążyć. Wiadomo nie od dzisiaj że paliwa kopalne już powoli się kończą .W którą stronę więc ruszyć poszukując nowych źródeł energii? Uran w elektrowniach jądrowych, węgiel, ropa naftowa, gaz ziemny stanowią bogactwa nie odnawialne .Energia jądrowa w latach 70. jawiła się rozwiązaniem przyszłości jako tania, czysta i praktycznie nie wyczerpalna. Teraz jednak ten rodzaj energii przeżywa okres schyłku, ponieważ posiada jedną ogromną wadę ,a mianowicie produkt uboczny-  wysoko aktywne odpady. Koszty zabezpieczenia tego niebezpiecznego ładunku są ogromne ,tak więc wiele państw powraca do tradycyjnych elektrowni.

Warto więc rozważać powstawanie coraz większych skupisk tzw. farm wiatrowych ,powstawanie elektrowni wodnych oraz wykorzystać energię słoneczną poprzez baterie słoneczne. Jednak poza wieloma zaletami te rodzaje energii też niosą wiele dylematów, gdyż budując elektrownie wodne czy wiatraki zmieniamy wygląd krajobrazu. „Betonujemy” rzeki dla uzyskania energii zmieniając jej bieg i prawa, którymi rządzi się natura. Wody chłodzące turbiny mają wyższą temperaturę niż rzeka miała zanim wybudowano elektrownie. To samo można powiedzieć o wiatrakach. Pracujące "łopaty" turbiny wiatrowej zwiększają temperaturę nawet o 3oC i zwiększają prędkość wiatru o około 2m/s. Mimo to jest to bardziej przyjazne środowisku niż elektrownie konwencjonalne.

 Warto też przypomnieć ,że każdy rodzaj transportu spalinowego przyczynia się w mniejszym lub większym stopniu do zanieczyszczenia i zmian środowiska. Obecnie najbardziej powszechnym środkiem transportu stał się samochód. Pierwszy pojazd samochodowy został wynaleziony na początku XIX w. i zrobił zawrotną karierę, a w ciągu  200 lat udoskonalania zwiększył prędkość kilkadziesiąt razy. Co roku do światowej „floty” samochodów przybywa kolejne 19 mln pojazdów. Każdy z tych samochodów produkuje tlenki azotu, tlenek węgla i węglowodory. Większość z nich powoduje także skażenie środowiska ołowiem i dwutlenkiem węgla. Zważywszy, że statystyczny samochód produkuje w ciągu roku prawie 3-4 razy tyle dwutlenku węgla co sam waży , można obliczyć, jak pogłębi to efekt szklarniowy. Tak ,więc wiedząc , że liczba samochodów będzie wzrastać, można te zagrożenia związane z ruchem samochodowym wydatnie zmniejszyć przez sposób użytkowania samochodów, konstrukcje silnika oraz odpowiednią politykę finansową, preferując samochody ekologicznie, wydajniejsze. Typy samochodów z silnikami o małej wydajności i bez odpowiednich zabezpieczeń wydzielanych spalin powinny być sukcesywnie wycofywane z użytku, zastępowane modelami nowoczesnymi. Nieustannie trzeba jednak szukać nowej energii, nowego paliwa. Takim paliwem być może stanie się wodór, który wprawdzie nie pozostawia żadnych produktów ubocznych, ale jest szalenie wybuchowy ,co ogranicza znacznie jego możliwości. Jest to stosunkowo świeży temat z wykorzystaniem tego rodzaju paliwa, tak więc jest w ciągłym rozwoju.

Jak widzimy na podstawie przykładów jest wiele dróg co do rozwoju nowej energii. Bardzo ważne jest  jednak by była ona bezpieczna dla środowiska.

 Jednak największym z tych wszystkich wymienionych problemów z jakim musimy się uporać, ale naprawdę w efektywnym tego słowa znaczeniu są rosnące góry śmieci. Każda rzecz ma swój koniec i wcześniej czy później najsolidniej uszyta sukienka czy najdroższy samochód staną się zużytym śmieciem. Podobnie śmieciami staną się w swoim czasie najwytworniejsze sprzęty domowe, butelki po napojach, tysiące opakowań, tony plastiku. Mało odkrywcze jest stwierdzenie, że wraz ze wzrostem zamożności rośnie konsumpcja, a wzrost konsumpcji oznacza, że używa się więcej i więcej przedmiotów. Przeważnie jednak ilość produkowanych śmieci ludzie uświadamiają sobie dopiero przy okazji strajku służb oczyszczania;

Ponowne wykorzystanie materiału, czyli recykling , nie jest niczym nowym. Jest to powtórzenie starego jak świat krążenia materii. Niemal wszystkie materiały używane do wytwarzania przedmiotów codziennego użytku mogą być powtórnie użytkowane. Wykorzystanie po raz kolejny tych samych przedmiotów to najbardziej „przyjazny środowisku” sposób umiarkowanego korzystania z dóbr materialnych. Klasyczny już przykład powtórnego wykorzystania butelek to nie tylko oszczędność materiału, lecz przede wszystkim energii potrzebnej do topienia szkła. Takim samym materiałem jest makulatura. Zysk dla środowiska z powtórnego wykorzystania papieru (nie licząc oszczędzanych drzew ) jest wielki. W stosunku do wyprodukowania nowego papieru zmniejsza się o 60% zużycie energii, zużycie wody o 85%.

Wiele materiałów, które dają się odzyskać do ponownego zużycia, czy organiczne odpadki, które z pożytkiem można przerobić na kompost lub odpady dające się spalić, mogą dostarczyć nam dodatkowo energii.

Występują jednak takie kłopotliwe przedmioty jak m.in. zużyte akumulatory, żrące chemikalia, baterie, termometry i żarówki rtęciowe oraz płyny jak np. zużyty olej samochodowy itp. Z którymi również musimy się uporać i to bardzo szybko gdyż stanowią ogromne zagrożenie dla środowiska. Żeby zdać sobie sprawę, jakie to ma znaczenie, warto nadmienić że 1 litr oleju po dostaniu się do wody może skazić powierzchnię równą 100 m kw., także jeśli przesiąknie tam z gleby.

Po krótkiej nawiązce o śmieciach i odpadach warto się zastanowić, co z tym fantem zrobić. Najważniejsze wydaje się-nie produkować śmieci. Oczywiście że całkiem to niemożliwe, ale bezodpadowe technologie często pozwalają wykorzystać materiały prawie do końca. Opracowanie wielu metod takich jak np. możliwość wykorzystania bakterii do odzyskiwania miedzi ze zbiorników osadów powstających podczas wydobywania metali z rud w hutach to patent naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego. Tak więc mamy i my mały wkład w ratowanie przyrody. Nie należy jednak na tym poprzestawać.

 Przytoczyłem tutaj wiele problemów, o których ma się świadomość, że istnieją, natomiast ciągle zbyt mało się robi, aby im zaradzić. Każdy wykształcony człowiek, musi znać skalę problemu i mieć świadomość ,że natura potrzebuje odważnych ,racjonalnie przemyślanych decyzji i zmian ,gdyż każdy błąd może nas drogo kosztować. Zmiany jakie występują obecnie w  przyrodzie niosą nieodwracalne konsekwencje, a my wprawdzie nie możemy sobie do końca z nimi poradzić, ale musimy w możliwie dużym stopniu ograniczyć postęp degradacji. Jako istoty myślące mamy obowiązek w dzieleniu się wiedzą i uświadamianiu innym ludziom, jak wielkie zagrożenia środowiskowe istnieją oraz jak sobie z nimi radzić. Jeśli natomiast sami rozważamy podjęcie jakiejkolwiek skali produkcji na własny rachunek, musimy pamiętać, żeby tak ją zaplanować ,by przede wszystkim nie zaszkodzić sobie i innym.